Naszkicowałam to jakiś rok temu po odświeżeniu Sagi o Ludziach Lodu. Staroć.
I nic specjalnego - po prostu proste wyobrażenia.
W książce, gdzieś na wysokości tomów o dziejach Heikego pada określenia Pater Familius, co znaczy po prostu Głowa Rodziny, ale w odniesieniu do książkowego rodu oznacza również osobę zrzeszającą w każdym pokoleniu członków rodziny i przekazywanie rodowego nazwiska (Lind z Ludzi Lodu).
Najstarszy syn najstarszego syna i tak dalej... (ojcowie po lewej, synowie po prawej)
Na Deviancie opisałam odrobinę więcej względem imion postaci, roczników i tomów w których występują. Zapraszam!
Starałam się oddać kilka wyraźnie zaznaczonych w sadze cech, jak fizyczne deformacje Tengela i Heikego;
Tengel II (Dobry) & Are Lind |
jak blizna Dana w kąciku ust; jak fakt, że Dominik rozpoczął "długą linię mężczyzn o ciemnej karnacji, ciemnych oczach i włosach", którą przerwał dopiero Eskil-rudzina;
Dominik Lind, Tengel III Lind & Dan Lind |
Daniel Ingridson Lind & Solve Lind |
Heike Lind & Eskil Lind |
żółte oczęta czworga spośród bohaterów ujętych na szkicu i kędziory Solvego (wolałam go narysować, jako chłopca - bałam się, że nawalę z "pięknym" mężczyzną).
Wiem, że to książkowy Mikael nosił brodę, a nie Tarjei, ale jakoś mi pasowała...
Tarjei Lind & Mikael Lind |
Jak widać (bo nie starałam się tego wygładzać ani tuszować) szkice wykonane na trzech kartkach beznadziejnego papieru, który nie lubi akwarelek... khem, mam szczęście do znajdowania w domu dużych arkuszy papieru, które kuszą przestrzenią, a które później zupełnie rozwalają mi koncepcję.
Viljar Lind & Henning Lind |
Podoba mi się, jak ostatecznie wyszedł Viljar - peleryna Świętego Jerzego, zacięta mina, pasuje - oraz Dan. Nie wiem dlaczego pałam taką sympatią do tego bohatera, przecież był dość sztywny i zwyczajny... Chyba dlatego, że w swojej erze był jedynym (cichutkim) głosem rozsądku pośród zatrzęsienia wiedźm, czarnoksiężników, złych duchów i innym śmiertelnie niebezpiecznych przygód podczas, gdy on chciał po prostu oddać się badaniom z dziedziny botaniki... no i ostatecznie się oddał zapamiętale tak, że z tego dziecko wyszło...
Która Twarz się Tobie spodobała?
A może któraś zupełnie nie pasuje do wyobrażeń?